czwartek, 19 listopada 2009

30 kraj

No i tak wyszlo, ze udalo sie odwiedzic 30 kraj. Tym razem jest to Rosja. Musze przyznac, ze nie zachecily mnie wiadomosci o przyjaciol, ktorzy juz tu byli - wszyscy mowili, ze nudno i nic tu nie ma. Fakt, ze nie mialam jeszcze czasu pozadnie pozwiedzac, ale poki co, mimo pochmurnego dnia, jestem zadowolona, ze tu przyjechalam. Miasto jest ladne, zadbane i przyjazne. A w hostelu poznalam szalenie sympatyczna dziewczyne, Julie, ktora obiecala mi jutro pomoc z meldunkiem, bo trzeba takowy wykonac wypelniajac papiery po rosyjsku, w dodatku na poczcie, gdzie jak latwo sie domyslic, nkt w innym jezyku nie mowi.
Cos jeszcze z rosyjskiego pamietam, ale za malo na urzedowe papiery.
Trzymajcie kciuki - jutro mam caly dzien na zwiedzanie i musze sie jeszcze dowiedziec, gdzie jest dworzec, z ktorego mam wrocic do domu...

Brak komentarzy: