To mój setny post... Nie wiem co napisać z tej okazji, tym bardziej, że ostatnio niewiele się dzieje - praca, praca, praca. Wrzucę więc kilka zdjęć, to będzie mój "Warszawski Wong Kar Wai" - nieśmiertelne marzenie o Hong Kongu tak dalekim, lecz coraz bliższym...
It is my hundreth post... I do not know what to write on this occasion especially because nothing much has been going on lately - just work, work, work. So I'll just post some pics - it will be my "Warsar Wong Kar Wai" - immortal dream of Hong Kong which is so far but coming closer...
wtorek, 6 marca 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz