piątek, 10 lipca 2009

Pewna noc tydzień temu


Pewna noc tydzień temu - a pierwsza zarówno festiwalu, jak i zlotu żaglowców. Wsiedliśmy na Świętojańskiej i nie było jeszcze bardzo źle, choć mój szanowny młodszy współwyprodukowany (w sensie tej samej fabryki) musiał mnie wciągnąć do środka. Dwa przystanki później nikt już nie był w stanie się dosiąść (zarejestrowane), a kolejne dwa przystanki później, policja, w całkiem sympatycznych i rozbawionych nastrojach, ściągała dwóch miłych zapewne chłopców, którzy postanowili kontynuować podróż... na dachu (zarejestrowane pojawieneie się władzy).
Post niniejszy jest czysto wspominkowy. To był w sumie niezły wieczór. ;)

Brak komentarzy: