W Bangladeszu sztuka ulicy praktycznie nie funkcjonuje. Nie
widuje się tu graffiti, nikt nawet nie przemalowuje plakatów, nie dorabia wąsów
kandydatom do parlamentu, nie zamalowuje zębów aktorkom filmowym. Vlepki nie
istnieją.
Jak dotąd widziałam zaledwie jeden mur w Banani opisany
różnymi hasłami, które możecie przeczytać. Zdobiło go też kilka graffiti z szablonów.
Niewiele. Tu się nowy Banksy nie urodzi.
Ale to nie oznacza, że nikt niczego nie zdobi. Ozdabiane są
riksze. W każdym przewodniku będziecie mogli przeczytać o „Rickshaw Art” (a
wszyscy turyści jakich widziałam i tak używają Lonely Planet). Niemniej jednak
trudno tu mówić o formie sztuki – jest to raczej rzemiosło artystyczne. Wzory
się powtarzają, ciężko znaleźć unikatowe obrazki.
Chociaż Bangladesz dzięki rzeszom młodych ludzi kształconych
na zachodzie zaczyna nabierać indywidualnego charakteru, jest jednak przecież
centrum Azji. Azji kolektywnej, która nie stawia na indywidualizm równie mocno
jak rozpieszczona Europa. Tę inność doceniam.
In
Bangladesh street art practically does not exist. You will not see graffiti
none even bothers to make fun out of election posters, no one draws mustache on
the candidates faces, no one paints actress’s teeth black. There are no
stickers.
So far I
have seen only one wall in Banani with some slogans written on it. You can find
them in the pictures. There were a few pattern graffiti as well. Not many. New
Banksy will not be born here.
But all
that does not mean that no nothings is being decorated. Take rickshaws. In
every guide book you can read about “Rickshaw Art” (and all the tourists I’ve
seen use one and only Lonely Planet anyway). Nevertheless it’s hard to call it
art – it’s more of artistic craft. Patterns are multiplied and it’s difficult
to find a unique piece.
Thanks to
thousands of young people who graduated from western universities Bangladesh
becomes more “personal”. However it is still the center of Asia. The collective
Asia which does not stress individuality as strongly as spoiled Europe. And
this otherness I appreciate.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz