Kiedy w Polsce pojawił się pierwszy śnieg, opublikowałam na
facebooku następujący obrazek:
Z komentarzem: Ciężko uwierzyć, że w Polsce spadł pierwszy
śnieg. Ta dziewczynka powiedziałaby „Żartujesz?!”.
Na co dostałam odpowiedź od Justyny: „Nie, nie. Pokazano im
ostatnie obrady naszego sejmu… <>”.
Cóż, jako Polacy jesteśmy przyzwyczajeni do absurdów,
dziwnych zachowań, idiotycznych komentarzy naszej klasy politycznej i to z obu
stron barykady (prawica moim zdaniem dzierży laur pierwszeństwa, ale inni nie
zawsze pozostają w tyle). Czasem mamy wrażenie, że nas los pokarał najgorzej w
Europie, a nawet na świecie (łatwo zapominamy święte słowa Prezydenta Lecha Wałęsy,
który mówił sam o sobie: „takiego macie prezydenta, na jakiego żeście zasłużyli”).
Pociesza nas ewentualnie sytuacja Włochów, którzy nie potrzebują polityków w
liczbie mnogiej – im do wstydu wystarczy jeden Berlusconi.
Niemniej jednak, kiedy sobie tak jeżdżę po świecie, a
szczególnie, kiedy tak, jak teraz – mam okazję sobie w innym kraju trochę
pomieszkać, trochę się uspokajam – nie jesteśmy, jako mieszkańcy kraju nad
Wisłą, odosobnionym mikrokosmosem żenady.
Gdyby w Bangladeszu przyznawano nagrody za najgłupsze
wypowiedzi polityków, w roku 2012 (mimo, że ten się jeszcze nie skończył)
zapewne zwycięzcą zostałby aktywny politycznie właściciel jednej z prywatnych
stacji telewizyjnych. Kilka miesięcy temu w Bangladeszu zamordowano dziennikarza (w Polsce obecnie
takie rzeczy się nie zdarzają – ale z historii znamy te metody uciszania „niewygodnych
pismaków”). Szukano mordercy, śledztwo ciągnęło się tygodniami. W końcu okazało
się, że policja jest w posiadaniu DNA sprawcy. Opinia publiczna naciskała aby
porównano je z DNA wspomnianego właściciela stacji telewizyjnej. Na co ten
wydał oświadczenie, iż… Zarówno on, jak i jego żona są osobami bardzo
religijnymi, w związku z czym dokonują rytualnego obmycia przed każdą modlitwą.
Ergo – żadne z nich nie ma DNA, bo są na to zbyt czyści!
Ale spieszę pocieszyć czytających moje posty Bengalczyków –
i Wy nie jesteście jedyni. Na przełomie lat 2006/2007 na trasie Kobiecych Regat
Dookoła Świata, w których uczestniczyłam, znalazła się Republika Południowej
Afryki. W tym czasie najgorętszym „newsem” była wiadomość, że jeden z najważniejszych
polityków w Państwie (niestety nie pamiętam już kto to był, czy premier, czy
któryś z ministrów) został przyłapany na uprawianiu seksu z prostytutką. Jakby
tego było mało – Pani okazała się mieć AIDS. Oświadczenie owego Bardzo Ważnego
Polityka brzmiało tak: „nie mogłem zarazić się AIDS ani nie mogę być nosicielem
wirusa HIV, ponieważ po stosunku wziąłem prysznic i starannie się umyłem.”
Aktualną premier Bangladeszu jest Sheikh Hasina
(przewodnicząca Awami League), córka bengalskiego odpowiednika Lecha Wałęsy, Sheikh
Mujibur Rahmana – uznawanego za ojca narodu, pierwszego prezydenta
niepodległego Bangladeszu, który zmarł w roku 1975 (a dokładniej – wraz z
częścią rodziny – został zamordowany przez oficerów zbuntowanej armii). I pani
premier przy okazji wprowadzenia do Bangladeszu technologii 3D, w przemówieniu
poświęconemu cudom techniki przekonywała, że 3D było… wielkim marzeniem jej
ojca.
Bangladesz, w przeciwieństwie do Polski, a podobnie jak
chociażby USA, jest państwem dwóch partii politycznych – wspomnianej Awami
League oraz BNP (Bangladesh Nationalist Party). Pozwolę sobie ominąć szczegóły
ich programów politycznych, szczególnie, że te się od siebie właściwie… nie
różnią. Ważne, że co parę lat zmienia się dominacja polityczna w kraju i do
głosu dochodzi dotychczasowa opozycja (oczywiście po to, by po kilku latach
znowu doszło do wymiany). W takich momentach zmienia się też nazewnictwo wszystkich
ważnych obiektów. Plotka głosi, że zmiana nazwy międzynarodowego lotniska w
Dhace na Hazrat Shahjalal International Airport było spowodowane tym, że skrót
można by zapisać jako „Ha-S-In-A”. Trudno nie uwierzyć, skoro poprzednia nazwa
brzmiała „Zia International Airport”.
Na
koniec zaserwuję Wam obrazek, zaczerpnięty z profilu „I am Bangladeshi” z fb.
Tak – dobrze kojarzycie – balony podczas tychże uroczystych obchodów zostały
zastąpione prezerwatywami i odleciały w niebo wraz z białym gołąbkiem. Podpis pod zdjęciem oznacza: „ M A Mannan (Member of Parliament)
inaugurated a football tournament with ballon and pigeon. How can a MP be
that stupid?” („M A Mannan, parlamentarzysta, zainaugurował mecz piłki nożnej
balonami I gołąbkiem. Jak to się dzieje, że parlamentarzysta może być tak
głupi?”) Znany obrazek? Znany… Tyle, że jeszcze z PRL-u… Pozwolę sobie
zacytować S. (choć cytat to wtórny), który za każdym razem, kiedy przypomni
sobie to zdanie, cieszy się jak dziecko i ustawia jako status na fb: „W
przeciwieństwie do ludzkiej inteligencji, ludzka głupota nie zna granic.”
When the first snow „visited” Poland I Published
at my facebook wall the following picture:
SEE the first picture in this post!
With a comment: Hard to believe that it's already snowing in Poland. This girl would say: Are u kiddin' me?!
Then the comment came from Justyna: “No,
no. These girls were shown the latest debate of our parliament. They say:
ohhhh, I’m so sorry for you, that is a weird country.”
Well… As Polish people we are used to absurd,
weird behavior, idiotic comments of our political class from both sides of the
barricade (right wing in my opinion leads in that sort of crap but athers are
not left far behind). Sometimes we think that the fate punished us more than
any other nation in Europe or even in the World (it is easy for us to forget
the words of President Lech Walesa speaking of himself “you have a president as
good as you deserve”). We can only be slightly comforted by Italians who do not
need a whole political class – one Berlusconi is enough to bring embarrassment.
Nonetheless when I travel this World and especially
when I have the chance to live somewhere the way I do now – I am getting
calmer. We – people who live in the country of Vistula – are not a separate
microcosm of shame.
If Bangladeshis would prize the most
stupid statements of their politicians in year 2012 (although it’s not finished
yet) the laurels would go to the politically involved owner of one of the
private TV stations. A few months back a journalist was murdered in Bangladesh
(such things do not happen in Poland anymore but from history we do know such
means of silencing inconvenient journalists). Police was looking for a
murderer, investigation was taking months. After all it occurred that the
police had a DNA of the perpetrator. People wanted it to be compared with the
DNA of the mentioned TV station owner. In a response he published a statement
saying that… Both he and his wife are very religious which means they do ritual
ablutions before each and every prayer. Ergo – none of them can have DNA as
they are simply too clean for that!
But my dear Bangladeshi readers – here comes
the consolation – you also are not alone. At the end of the year 2006 and in
the beginning of the following year I was in Republic of South Africa. Some of
the ports there where on the route of the Round the World Female Race I was
taking part in. And the hottest “news” back then was information that one of
the most important politicians in the country (I do not remember any more if it
was a prime minister of one of the ministers) was caught red handed while having
sex with a prostitute. As if it was not enough – it occurred that the lady had
AIDS. The statement of the Very Important Politician went somewhere in those
lines: “I could not get infected with AIDS and I cannot be a HIV carrier as
just after the intercourse I took a shower and washed myself thoroughly”.
The current prime minister of Bangladesh
is Sheikh Hasina (leader of Awami League), daughter of the “Bangladeshi Lech
Walesa” – Sheikh Mujibur Rahman who is said to be the father of the nation and
who was the first president of the independent Bangladesh. He died in the year
1975 (to be more specific – he was assassinated with most of his family by
rebellious army officers). And the prime minister on the occasion of
implementing 3D technology in Bangladesh in her speech about technology stated
that 3D was her father’s dream…
Unlike
Poland, Bangladesh is a country of only two political parties (like USA for instance)
– mentioned Awami League and BNP (Bangladesh Nationalist Party). I will let
myself leave the details of their political programs aside – especially that
they are in fact the same. What is important is the fact that the political
supremacy in the country is changing every few years and those who were in the opposition
become the rulers (which changes again in another few years). In moments like
this all the names of important places are changed. According to the popular
gossip that the change of name of the international airport in Dhaka on Hazrat
Shahjalal International Airport was caused because of the fact that the
shortcut might written as “Ha-S-In-A”. It’s hard not to believe especially if
we mention the fact that the previous name of the airport was “Zia International
Airport”.
In the end I will show you a picture (please see the second picture in this post) taken
from the facebook profile „I am Bangladeshi”. And yes – you do see it right –
balloons used during this celebration were made from condoms and later flew
into the sky with the white pigeon. The phrase under the picture says: “M A Mannan (Member of Parliament) inaugurated a football tournament with balloon and pigeon. How can a MP be that stupid?” Do we know such pictures? Oh, yes…
But only from former Peoples Republic of Poland. Now I shall quote S. (although
it’s a secondary quote) who is happy like a five year old and posts it on his
fb wall every time he reminds himself of this sentence: “Unlike human stupidity, intelligence has limits!”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz