Napisałam dłuższy post, ale utknęłam na tłumaczeniu – nie mam
czasu do nie go usiąść. Więc będzie krótko i na temat.
I wrote a longer post but I got stuck in translation – I simply have no time to do that. So I will make this one short and to the point.
Graffiti na Rozbracie / Graffiti on Rozbrat Street
Spaceruję, chodzę, łażę. Mniejsza niestety połowa mojej
pracy polega na objeżdżaniu Warszawy, a w niej urzędów i biur usytuowanych w
najróżniejszych dzielnicach. I po drodze trafiam na perły i perełki, których
nie znajdziecie w przewodnikach ani miejskich spacerownikach.
To nie greckie wybrzeże, tylko ulica Myśliwiecka. / It is not a Greek coast but Myśliwiecka Street.
I walk, I stroll, I trump. Unfortunatelly the „smaller half”
of my work is going around Warsaw to all kinds of offices and bureaus seated in
different districts. And on my way I find rare pearls that you cannot find in guides
and city tour books.
Łazienki Królewskie
Ale moim najciekawszym odkryciem było mini-muzeum liczydeł w jednym z biur rachunkowych, nieśmiało wciśnięte pod parapet...
But my most interesting founding was a mini-museum of abacus, put under the windowsill, that I found in one of the accounting bureaus...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz