wtorek, 15 lutego 2011

Plakaty / Posters

Te plakaty dostałam od Claudii Cadelo i Cira Diazaw w Hawanie. Przed wylotem Kasia owinęła je w papier i zakleiła taśmą samoprzylepną. Uznałam, że żeby się nie pogniotły i nie zniszczyły, najlepiej będzie po prostu wziąć je ze sobą w rękę. Zapomniałam jednak o jednym drobnym szczególe – że, aby wywieźć z Kuby jakiekolwiek dzieło, trzeba mieć specjalny certyfikat i zezwolenie Ministerstwa Kultury. Więc gdy na lotnisku zobaczono, że trzymam w ręce coś, co wygląda jak zrolowany obraz, kazano mi udać się do stolika, przy którym urzędniczka zaczęła otwierać pieczołowicie zaklejony pakuneczek. Serce podeszło mi do gardła, ale postanowiłam udawać głupa i pomogłam jej rozpakowywać rulon. Pani miała bardzo długie paznokcie, które nie ułatwiały jej pracy, w końcu zapytała więc, co jest w środku – zgodnie z prawdą odpowiedziałam, że plakaty. „A, to proszę iść, na plakaty nie trzeba zezwolenia.” Nie przypominam sobie, żebym w jakiejkolwiek innej sytuacji równie mocno spieszyła się do toalety…

Those posters I got from Claudia Cadelo and Ciro Diaz in Havana. Before the flight back to Poland, Kasia wrapped them in paper and secured with tape. I decided that to save them from destroying it would be best to transport them simply by taking them in the hand. I just had forgotten about one little detail - to take any kind of art from Cuba, the special certificate and agreement of the Ministry of Culture is needed. So when we were at the airport and the staff saw me holding something that looked like rolled painting, they sent me to the counter where a lady clerk started to unpack them. I decided to play the blonde and help her out. Luckily her nails were so long that she gave up at some point and asked what was inside - "posters" I answered. "Oh, so that's fine, you don't need the approval for posters". I can't think of any other moment when I got to the toilet at such a speed...























"Niech żyje różnorodność ideologiczna"
"Long live the ideological diversionism"

























"59 - rok błędu"
"59 - the year of error"




















"Kocham MINIT (Ministerstwo Spraw Wewnętrznych)"
"I love Ministry if Internal Afairs"

1 komentarz:

Ania pisze...

uuuuuu! Faktycznie moglas beknac za to! dobrze,ze pani nie rozwinela tych plakatow do konca...;P