Ogłaszam pierieryw. Nie dlinnyj, ale jednak. Powód: jadę odmrażać kończyny w Kaliningradzie. Mam już wizę, rezerwację, bilety. Jadę sama.
Próbowałam dziś kupić ruble w Gdyni, ale we wszystkich kantorach mówili "rubli u nas niet". Na szczęście na końcu Wall Street znalazła się Pani, co odpowiedziała:
- Ruble? Ależ proszę bardzo!
Może to oznacza, że nie będzie tłoku w PKSie :D
Życzcie mi szczęścia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Powodzenia i do zobaczenia w sobotę:)
Prześlij komentarz